Blog

Wyświetlono rezultaty 1-10 z 51.

Z czego możemy być niekoniecznie zasłużenie dumni

24-03-2013 23:49
15
Komentarze: 48
W działach: Taki lajf, Konwenty
Repek napisał, komentując własne zdjęcie z Pyrkonu: "O take polske smy walczyli". (Pisownię mu wybaczamy, bo klepał z komórki). Ja co prawda walczyłem raczej z pozycji kanapowego kontestatora i specjalisty od besztania śmiałych konwentowych posunięć, ale teraz mam się czym cieszyć i z czego być niezasłużenie dumnym. Misiek z Derkaczem i całą armią oddanych fandomersów, których nazwiskom zdecydowanie należy się chwila uwagi, zasługują na solidne podziękowania i gratulacje. Zrobili niemal doskonałą imprezę, na której pojawiło się 12 tysięcy osób. Sam zacząłem odwiedzać konwenty w pamiętnym rok...

Szanowni członkowie Kapituły Quentina 2012

04-08-2012 14:12
11
Komentarze: 122
W działach: RPG, Taki lajf
Szanowni członkowie Kapituły Quentina 2012
Przeczytawszy ponownie swój scenariusz na Quentina, przyjmuję merytoryczne argumenty Cravena i Inkwizytora i się z nimi zgadzam. Napisałem scenariusz za szybko albo zabrakło mi talentu. Ale za przytyk dotyczący używania przeze mnie podwójnych form płciowych – Mistrz/-yni Gry – należy się chłopakom solidna buła za kamuflowany szowinizm.

Pot tropików

08-06-2012 20:39
6
Komentarze: 5
W działach: Taki lajf
Pot tropików
– Nie podejrzewam cię o jakąkolwiek sympatię wobec piłki nożnej – napisała kol. H. po tym, jak oskarżyłem ją o o joykillerstwo w sprawie Euro. I miała rację – nie przepadam za kopanką. Ale regularnie oglądam mecze reprezentacji. Dlaczego, zapytacie. Zjawisko zdiagnozowałem u siebie podczas ostatniego meczu z Niemcami. Wsiąkłem w kanapę jak nigdy indziej, a to przez tę przebrzydłą narodową narrację, którą normalnie bym pogardzał, a tu, proszę bardzo, nawet najbardziej wysunięte na lewo (aż za żebra) serce roście, kiedy cały wielki dyskurs geopolityczno-historyczny mieści się...

Spodki odleciały

20-02-2012 19:48
25
Komentarze: 13
W działach: RPG, Konwenty, Na poważnie, Warszawa
Spodki odleciały
Mieszkając w Warszawie i nie pomagając nijak przy zjAvach czy Avangardach czułem narastające uwieranie w okolicach serca. Tym razem postanowiłem się zaangażować i, przy okazji, głośno wyartykułować swoje postulaty dotyczące Pucharu Mistrza Mistrzów. Zorganizowałem Latające Spodki. Z PMM-em jestem związany (najpierw jako gracz, potem uczestnik) od 2006 roku, kiedy z krzesła gracza asystowałem Tomkowi Pudło w drodze po zwycięstwo. Potem grałem też u Wojtka Rzadka, kiedy wygrywał w 2009. Kolejnego roku spontanicznie napisałem w komentarzu na Polterze, że tym razem sam wezmę udział i pozamiatam...

Zmiana warty to taki sztampowy tytuł

22-01-2011 16:05
16
Komentarze: 4
W działach: komiks, polter
Z sentymentem, ale i z ulgą spoglądam teraz na dział komiksowy. W nocy z wczoraj na dziś przestałem być jego szefem, przekazałem Kubie redakcyjnego maila i przerzuciłem na niego wszystkie decyzje. Na polterze robiłem już wiele rzeczy. Zacząłem lat temu kilka w dziale RPG, potem był dział konwentowy i stanowisko jego szefa, potem szeregowy recenzent w komiksach, w końcu jego szef. W tym czasie nauczyłem się bardzo dużo, wcisnąłem dwucyfrową liczbę swoich artykułów do papierowych gazet, zarobiłem pierwsze parę złotych jako dziennikarz, dostałem pracę redaktora, a później też (jak na razie tylk...

Gry są do...

31-12-2010 16:23
18
Komentarze: 6
W działach: RPG
Ten wpis stanowi czczą gadaninę w nawiązaniu do postów Scobina i Zuhara. Kiedy mówimy o grach fabularnych w kontekście dyskusji o ich celowości, myślimy raczej o podręcznikach niż o grze jako takiej. Bo gra jako taka służy nam raczej nie do grania (tak jak kupujemy masło raczej nie dla samego kupowania, chociaż tej opcji też bym nie przekreślał), tylko do dostarczania nam takiej czy innej frajdy, poczucia przynależności etc. Prawidłowo postawione pytanie brzmi zatem, do czego służą nam podręczniki do gier fabularnych. Podręczniki służą natomiast każdemu do czego innego. I służą nie tylko gr...

Ostatnia Sprawa

30-10-2010 16:05
11
Komentarze: 1
W działach: RPG, autorki
Skończyłem grę na Nibykonkurs. O tym, że w ogóle zaczęła się nowa edycja, dowiedziałem się wczoraj od lucka. Parę godzin koncypowania i pisania, dzisiaj godzinka na skład i poprawki, kilka sekund uploadu na serwer i jest. Można ściągnąć i zobaczyć. Wyszła mi gra dość konceptualna, której grywalności nie jestem pewien. Bohaterowie są skazanymi na rychłą śmierć straceńcami, którzy próbują ocalić miasto przed atakiem szczurzych potworów i przy okazji osiągnąć swoje prywatne cele. Rozgrywka, według moich szacunków, nie powinna zajmować więcej niż godzinę. Spodziewam się, że da się skończyć naw...

Filmy, książki i wiertarki udarowe

14-09-2010 22:12
8
Komentarze: 34
W działach: Na poważnie
Teksty kultury dla wielu są dziś produktami, a konsumenckie społeczeństwo zjada je jak pączki. Ich celem jest rozrywka i umożliwienie ucieczki od męczącej i stresującej codzienności, zupełnie jak rozweselający zastrzyk kalorii. Dlatego też krytykujący, na szczęście konstruktywnie, kulturalną krytykę zegarmistrz bez skrępowania wrzuca do jednego wora literaturę, muzykę, filmy oraz rzeczone pączki czy nawet wiertarki udarowe. Wszystko to są przecież produkty, czyż nie? Takie rozumowanie nie jest złe samo w sobie. Zdradza po prostu pewien popularny sposób myślenia o roli tekstów kultury, ze szcz...

Kwestia pewnego opakowania

20-04-2010 23:27
8
Komentarze: 35
W działach: RPG
Kwestia pewnego opakowania
Dostałem Savage Worlds! Superowo! Co prawda wersja kolekcjonerska to nie jest inwestycja życia – gratisy nie są warte swojej ceny – ale, tak czy siak, jestem zadowolony. A radość moja jest tym większa, że mój egzemplarz przyszedł cały i zdrowy. Żadnych pocztowych uszkodzeń, o których pisał Ramel. Ale będzie i łyżka dziegciu. Rozumiem, że Poczta Polska czasami zawala sprawę i paczka dociera do adresata jak psu z gardła wyjęta. Ale na rany Ha-Nocri! Każdy, kto spędził w Polsce więcej niż tydzień wie, że opakowywanie paczki tak jak na załączonym obrazku to nie najlepszy pomysł. Wie...

Gdy studia wbijają Ci nóż w plecy

20-01-2010 16:33
9
Komentarze: 5
W działach: polter, Taki lajf
Sesja to podstępna bestia. Najpierw długo, ledwo widoczna migocze gdzieś daleko na horyzoncie, by zaraz potem pojawić się pod samym nosem, złapać za twarz i wepchnąć nos w książki. Sesja to też wróg non-profitowych działalności i hobby, dlatego w moim przypadku najbardziej cierpi na niej Poltergeist. Ale obiecuję, że to już niedługo! W ramach odreagowania egzaminów zapraszam w sobotę na AKF. Niewykluczone, że tym razem nie damy się skusić przystępnym planszówkom i oddamy się erpegowaniu. Mam w zanadrzu Wolsunga i Savage Worlds, także drżyjcie! Oprócz tego, jak na złość, wessało mnie Milleni...