23-11-2009 22:24
Wolsung: Pierwsza sesja i duchy przeszłości
W działach: RPG | Odsłony: 4
Żeby nie zostawać w tyle, informuję, że nam też się udało. Graliśmy pierwszą sesję ponad tydzień temu i powoli umawiamy się na kolejną. Na razie wszyscy są chorzy albo w rozjazdach, ale sytuacja rokuje nieźle: jest chętny do prowadzenia MG, w postaci piszącego te słowa, oraz trzech bardzo zróżnicowanych graczy, którzy prowadzą postaci dwóch agentów RTKA i jednego gnomiego naukowca. Gościnnie pojawił się również gnomi numerolog.
Ostatni epizod rozpoczął się na lyonesskiej wystawie, by szybko rzucić bohaterów do Santa Luna i w kryjące mroczne tajemnice dżungle Atlantydy. Całym szczęściem udało się uratować pokonać venrierowską strzygę, Ednę ven Rimmel i w ostatniej chwili uciec z zalewanej bazy na dnie jeziora, ratując przy tym porwanego na początku przygody profesora.
Gra się miodnie, ale nigdy jeszcze nie pomieszałem tylu zasad przy jednej grze. Następnym razem obiecuję się poprawić. Wolsung wyszedł obronną ręką.
Ostatni epizod rozpoczął się na lyonesskiej wystawie, by szybko rzucić bohaterów do Santa Luna i w kryjące mroczne tajemnice dżungle Atlantydy. Całym szczęściem udało się uratować pokonać venrierowską strzygę, Ednę ven Rimmel i w ostatniej chwili uciec z zalewanej bazy na dnie jeziora, ratując przy tym porwanego na początku przygody profesora.
Gra się miodnie, ale nigdy jeszcze nie pomieszałem tylu zasad przy jednej grze. Następnym razem obiecuję się poprawić. Wolsung wyszedł obronną ręką.